31 sierpnia 2023

DLACZEGO LESTKOWICE?

 Kilkoro z was, po przeczytaniu książki zapytało mnie o to. "Dlaczego Lestkowice? Przecież to brzmi jak nazwa jakiejś miejscowości letniskowej!
Wypada więc się wytłumaczyć.
    W staropolskiej tradycji, pochodzącej z czasów, w których nie mieliśmy jeszcze nazwisk, a więzy rodowe były bardzo silne i ważne, każdy do swego imienia dodawał imię swego ojca.
Tak więc, o ile Germanin — Sven syn Olafa przedstawiał się jako Sven Olafson, to my — Słowianie utworzyliśmy sobie przyrostek "ic". 
Syn Piasta był więc Piastowicem, a syn mieszka — Mieszkowicem.
    Do dzisiaj robią tak nasi wschodni sąsiedzi. U nich często, (pomijając imię i nazwisko) Mikoła syn Piotra przedstawi się jako Piotrowicz.
Czyli Piotrowic to pochodzący od Piotra. W tradycji zaś plemiennej ojciec rodu był bezdyskusyjnym władcą i jedynym właścicielem swojej ziemi, osady, a także żon i dzieci.
Wszyscy więc ludzie Piotra byli Piotrowicami a ludzie Lestka — Lestkowicami.
W powieści znajdziecie ten moment, kiedy Świętopełk zapewnia Lestka o swej lojalności mówiąc o swej drużynie: " Nie żadni oni Morawianie, Leszku, tylko prawdziwi i wierni Lestkowice."
    Co więcej, możemy przypuszczać, że w owych czasach, kiedy państwa nie miały jeszcze swoich nazw, wczesnośredniowieczne związki plemienne nazywano imionami ich władców.
Czy nie tak nazwaliśmy Czechy — od legendarnego Czecha? 
A Ruś? Czytałem hipotezę, że ród Ruryka — pierwszego założyciela Rusi, wywodził się z wareskiego plemienia Rhus.
    Czy właśnie to miał na myśli saski kronikarz Widukind z Korbei, pisząc, że "... Pod władzą Mesko (Mieszka) byli Słowianie, którzy zwali się Licykiawicy"
Oczywiście saski mnich nie był w stanie napisać Lestkowice. Nie po łacinie!
    Może ktoś zaprotestuje, że przecież w 973 roku, kiedy to pisał, państwo Piastów dawno już nie należało do Lestka, tylko do Mieszka właśnie.
Dlaczego więc nie napisał Mieszkowice? Ano z tego samego powodu, dla którego do dzisiaj o naszych zachodnich sąsiadach mówimy — Niemcy, pomimo że Ludwig Niemiec też już raczej nie żyje.
Summa sumarum — uważam, że LESTKOWICE było popularnym określeniem na wszystkich ludzi znajdujących się pod władzą Lestka.
    Określenie to z czasem przeżyło się i uległo zapomnieniu. Sto lat później, skryba zapisujący dzieje Św. Adalberta (Wojciecha), na określenie władztwa Bolesławowego użył określenia Polani. Inni zaczęli powtarzać za nim: Poloni, Poleni, Polacy. 
Musiało to się spodobać księciu Lechii — Bolesławowi Mieszkowicowi, skoro na swym pierwszym denarze kazał przedstawić się jako kogut (a może paw) z napisem „PRINCES POLONIE”


29 sierpnia 2023

Źródła historyczne



Jedynym źródłem historycznym (w tradycyjnym rozumieniu historii jako nauki opierającej się wyłącznie na źródłach historiograficznych) mogła być dla mnie trzynastowieczna  "Cronica polonorum" czyli "Kronika polska"
    Napisana ponad dwieście lat później na zlecenie biskupów, przez nieznanego z imienia mnicha, lub księdza zwanego tradycyjnie Gallem Anonimem, wspomina przodków panującego księcia w następujący sposób:

    [...] Po tym wszystkim młody Siemowit, syn Piasta Chościskowica, wzrastał w siły i lata i z dnia na dzień postępował i rósł w zacności do tego stopnia, że król królów i książę książąt za powszechną zgodą ustanowił go księciem Polski, a Popiela wraz z potomstwem doszczętnie usunął z królestwa. Opowiadają też starcy sędziwi, że ów Popiel wypędzony z królestwa tak wielkie cierpiał prześladowanie od myszy, iż z tego powodu przywieziony został przez swoje otoczenie na wyspę, gdzie tak długo w drewnianej wieży broniono go przed owymi rozwścieczonymi zwierzętami, które tam przepływały, aż opuszczony przez wszystkich dla zabójczego smrodu [unoszącego się z] mnóstwa pobitych [myszy], zginął śmiercią najhaniebniejszą, bo zagryziony przez [te] potwory.

a potem jeszcze o potomkach Piasta:

    … Siemowit tedy, osiągnąwszy godność książęcą, młodość swą spędzał,
nie na rozkoszach i płochych rozrywkach, lecz oddając się
wytrwałej pracy i służbie rycerskiej zdobył sobie rozgłos zacności i zaszczytną sławę,
a granice swego księstwa rozszerzył dalej, niż ktokolwiek przed nim.
    Po jego zgonie na jego miejsce wstąpił syn jego, Lestek,
który czynami rycerskimi dorównał ojcu w zacności i odwadze.
    Po śmierci Lestka nastąpił Siemomysł, jego syn, który pamięć przodków potroił, zarówno urodzeniem, jak i godnością. 

 I co też było zrobić z takim „bogactwem” wiedzy źródłowej? Nic tylko usiąść i płakać!

Z drugiej jednak strony, te znikome notatki kronikarza niosą ze sobą niezły potencjał powieściowych wątków.  Te strzępy informacji mogą być i w efekcie — stały się zarzewiem przygód, postaci i zmagań, o których możecie przeczytać w "Lestkowicach"


 

24 sierpnia 2023

Historia czy fantastyka?

 

    Jestem pasjonatem historii wczesnego średniowiecza i zapalonym tropicielem zabytków związanych z tym okresem. Lubię porównywać hipotezy uznanych badaczy i tworzyć swoje wersje historii będące kompilacją ich teorii.
    Na ile wierny realiom z epoki świat udało mi się stworzyć w powieści LESTKOWICE? – Nie wiem, ale starałem się nie robić błędów ahistorycznych i nie popełniać anachronizmów, od których roją się współczesne powieści. Jeżeli piszę, że jakiś gród został zdobyty i zniszczony przez Piastów, to znaczy, że tam byłem i przeczytałem wszystkie dostępne raporty archeologów i wszystkie hipotezy historyków.
    Jeśli zaś chodzi o bohaterów, to otwarcie przyznaję, że wszystkich zmyśliłem. Oczywiście możemy spekulować, że na przełomie IX i X wieku musiał żyć jakiś dziadek Mieszka 1, a od Galla Anonima wiemy, że nazywał się Lestek i że był bardzo waleczny. W tym samym czasie żył też nijaki pan Poznan, który pod koniec życia założył gród przy ujściu Cybiny do Warty. To by było na tyle, co do historyczności postaci. Niewiele — prawda? To zapewne dlatego nikt nie pisze o tych czasach — ale ja lubię sklejać fakty. Dlatego właśnie napisałem tę historię.

22 sierpnia 2023

LESTKOWICE - powieść historyczna - fantasy

Jakub Różalski [Mr Warewolf ]- jedna z moich największych inspiracji

     Nie chciałem pisać fantasy, ale jak tu opowiedzieć historię pełną namiętności i przygód ludzi żyjących we wczesnym średniowieczu, nie wspominając o ich wierzeniach – bogach i demonach, które czaiły się wokół nich, a już na pewno w ludzkich umysłach?
Tak powstała powieść historyczno – fantastyczna pod tytułem „LESTKOWICE”
    Jest to przygodowa powieść o początkach państwa polskiego – czy może dokładniej Państwa Piastów, widziana oczami młodego Morawianina, zarażonego wilkołactwem, który stara się, mimo to, pozostać dobrym człowiekiem.
Co myślicie? Zapowiada się ciekawie?